Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 162
Pokaż wszystkie komentarzeWitam artykuł spoko ale pare żeczy nie daje mi spac mianowicie --rama w 251 jest przedłużona o 13 cm a nie o 20mm -zapłon elektroniczny znacznie ułatwiał rozruch? Mi na bateryjnym pali zawsze od 1 strzała -luz wbija sie bez najmniejszgo problemu -sprzęgła nie trzyma żaden klin jest ono po prostu nabite na wał i trzeba sie naprawde namęczyć żeby sie obrucił... -w 251 przy jeździe z pasażerem wcale tak nie podnosi kała jak pisze autor -A POSIDANIE MZ NIGDY NIE BYŁO POWODEM DO WSTYDU.
OdpowiedzRacja Brachu - wypijmy za to! Jeśli ktoś wstydzi(ł) się posiadania MZ, to zapewne nigdy w życiu nie miał okazji jej dosiąść,a jazdę na motocyklu(MZ) zna tylko z opowiadań zmanierowanych snobistycznych lalusiów,którym zapewne typowy dla dwusuwa dymek mógł ,,zasmrodzić" należycie zawiązaną pod szyjką apaszkę!!! P.S. O którym dowiedzieli się oczywiście od swojej guwernantki!!!
Odpowiedzmz fajny motocykl tylko nie ma do nich częsci orginalnych a te nowe orginały to badziewiane hińskie podróbki pakowane w niemczech w ich opakowania Tak samo jest z tłokami orginał niemiecki a to jest polski tłok almot który nie jest taki zły jak hiński badziew ale nie dorównuje jakością orginałowi DDR
Odpowiedz